piątek, 6 września 2013

Prolog

Dwójka małych dzieci biegała po ogrodzie na przemian krzycząc i śmiejąc się. Chłopczyk był dużo wyższy od swojej towarzyszki zabaw a jasna grzywka wiecznie opadała mu na oczy. Wspinali się właśnie do domku na drzewie gdy dziewczynka pechowo postawiła nogę i runęła w dół. Chłopak momentalnie znalazł się przy niej.  Łzy płynęły z jej drobnej twarzy lecz on je wytarł wierzchem bluzy i pognał w stronę mamy siedzącej na ganku. Wkrótce przyjaciółkę zabrało pogotowie. W szpitalu się okazało, że ma dość skomplikowane złamanie ale On jej nie zostawił. Kazał rodzicom przywieźć wszystkie rzeczy. Był przy niej przez cały ten czas. Spali na jednym łóżku, rysowali, czytali książki... byli razem. 
Czasy słodkiego dzieciństwa minęły a przyjaciele udali się swoimi drogami z obietnicą przyjaźni na zawsze...
Od tego czasu minęło kilkanaście lat. Teraz każde z nich spełnia marzenia te mniejsze jak i te większe... Żyją własnym życiem. Zapomnieli o złożonej obietnicy oraz o tym, że mieli siebie...

3 komentarze:

  1. Boskie, wspaniałe i takie strasznie cudowne. Teraz jeszcze bardziej ciekawi mnie co będzie w pierwszym rozdziale. Nie mogę się już doczekać, wstawiaj szybko next <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż chciało mi się płakać jak to czytałam. Ale nie zaczęłam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie mi się podoba ;) Dobry wstep. Na pewno bede czytac xD

    OdpowiedzUsuń